Autor Wiadomość
Mazi
PostWysłany: Czw 18:50, 20 Maj 2010    Temat postu: Życzliwosc na ściezce samopoznania 3

Odkrywamy wszechświat.
Kiedy rozpoznamy w sobie naturę buddy, zrozumiemy, że wszystko i wszyscy mają naturę buddy, że wszystko jest przebudzone i wszyscy są przebudzeni. Wszystko i wszyscy stanowią doskonałą całość, są równie cenni i dobrzy – tacy, jacy są. Gdy swoje myśli i uczucia traktujemy z poczuciem humoru i otwartością, w taki sam sposób postrzegamy wszechświat. Nie pracujemy tylko nad własnym wyzwoleniem, ale także po to, by pomóc społeczności, w której żyjemy – naszej rodzinie, krajowi, całemu kontynentowi, światu, galaktyce…
Wtedy, naturalnie i spontanicznie zachodzi interesująca przemiana. Uświadamiamy sobie, że ile w nas odwagi, gotowości, by patrzeć bezpośrednio w serce, i dobroci wobec siebie samych, tyle też w nas zaufania, które pozwala zapomnieć o sobie i otworzyć się na świat.
Najczęściej wolimy nie otwierać swego serca czy umysłu na innych, gdyż wprawiają nas oni w pomieszanie, któremu nie jesteśmy w stanie sprostać. Brakuje nam do tego siły psychicznej i odwagi. Lecz jeśli jasno i życzliwie spoglądamy na siebie, przestajemy obawiać się patrzenia innym prosto w oczy.
Wówczas doświadczenie otwierania się na świat zaczyna przynosić pożytek jednocześnie nam samym i innym. Im bardziej stajemy się otwarci na innych, tym łatwiej odkrywamy w sobie miejsca, w których jesteśmy zamknięci, zablokowani, wystraszeni czy nieżyczliwi. Uświadomienie sobie tego, choć pomocne, jest też bolesne. Często się zdarza, że jedyną znaną nam reakcją jest obrócenie tej wiedzy przeciwko sobie. Zadręczamy się wtedy, myśląc: “Nie jestem życzliwy, nie jestem uczciwy, nie jestem odważny – i tak nie mam szans”.
Lecz gdy zastosujemy nauki o łagodności i nieosądzaniu do wszystkiego, co w danym momencie widzimy, to żenujące nas dotąd odbicie nas samych napotkane w lustrze stanie się naszym przyjacielem. Zyskamy motywację, by jeszcze bardziej złagodnieć i rozpogodzić się wewnętrznie, bo wiemy już, że jest to jedyna droga pozwalająca na kontynuowanie pracy nad sobą z pożytkiem dla wszystkich istot.
I to właśnie jest początek dorastania. Dopóki nie zechcemy być wobec siebie uczciwi i dobrzy, pozostaniemy dziećmi. Lecz gdy tylko spróbujemy zaakceptować siebie samych, ciążące nam od zawsze poczucie ważności naszego “ja” znacznie zelżeje, ustępując miejsca naszej ciekawości tego, co jest poza nim.
Fragmenty z : Pema Cziedryn “Kiedy życie nas przerasta”

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group