Autor Wiadomość
Mazi
PostWysłany: Czw 0:33, 29 Lip 2010    Temat postu: Akceptacja naszej -nieakceptacji 2

Prawdziwa religia uczy, że pierwszym krokiem do zbawienia, jest przyznanie się, że “zgrzeszyliśmy”, w przeciwieństwie do bycia “grzesznikiem”. Trzeba abyśmy rozpoznali nasze błędy, zanim będziemy mogli je naprawić. Pierwszym krokiem w kierunku stania się silnym jest rozpoznanie, że mamy obszary słabości.
Wiele technik samodoskonalenia, mówi o zmianie, co może sugerować zmianę w “lepszą” osobę czy kogoś innego. Gdybyśmy uznali to za prawdę, cały sens byłby stracony.
W zdrowej zmianie chodzi o to, byśmy zmienili się z osoby, którą myślimy, że jesteśmy (uwarunkowanie), w osobę, którą naprawdę jesteśmy.
Nie możemy zmienić się w kogoś innego, kogo może podziwiamy, takie próby kończą się jedynie graniem ról i negowaniem naszego prawdziwego ja.
O zdrowym pragnieniu zmiany możemy mówić wówczas, gdy chcemy wzrastać i doświadczać nowego bardziej niż negować coś w sobie albo czas i miejsce, w którym się znajdujemy.
Jeśli zmiana jest spowodowana nieakceptacją tego, kim jesteśmy, będzie sztuczna i tymczasowa, gdyż tłumimy tę część siebie, której nie kochamy.
Tysiące ludzi dało się wciągnąć w liczne ostatnio systemy samodoskonalenia, gdyż nienawidzą części siebie, a po jakimś czasie dziwią się, czemu początkowe podbudowujące efekty nie są trwałe.
Zdrowa zmiana jest silniej stymulowana pragnieniem poznania samego siebie niż chęcią zmiany w inną osobę.
Przez pewien czas pracowałem nad samodoskonaleniem, ale teraz moim celem jest samorozwój. Samodoskonalenie sugeruje poprawienie tego, czym już jesteśmy.
Skoro jesteśmy doskonali, jak możemy udoskonalać doskonałość.
Samorozwój jest doskonaleniem tego, co ukryte wewnątrz (naszego Prawdziwego Ja), a co wymaga tylko odkrycia i wyniesienia na powierzchnię.
Nie potrzebujemy niczego doskonalić, lecz jedynie rozwijać to, czym naprawdę jesteśmy.
Colin Sisson, Rebirthing – Klucz do samopoznania

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group